środa, 30 maja 2012

"Zatrute pióra"

"Zatrute pióra" Antologia kryminału
"Zatrute pióro" Agathy Christie dawno mam za sobą.  Od panny Jane Marple wolę Herkulesa Poirota, więc nie jest to jedna z moich ulubionych książek Christie. 

Dziś jednak nie o tym. Z tej strony o książkach i czytaniu dowiedziałam się, że już za dwa tygodnie ukaże się jedenaście polskich opowiadań kryminalnych. Polskie kryminały (chyba w ogóle rodzime książki) to nie była do tej pory moja bajka, ale jeśli wydawca pokusił się o nadanie zbiorowi takiego tytułu, chyba trzeba przeczytać!

środa, 16 maja 2012

Agatha Christie "Dom zbrodni"
O ile Agatha Christie nie lubiła Herkulesa Poirota, o tyle "Dom zbrodni" już tak, i to bardzo. Kolejny kryminał królowej gatunku opowiada o historii rodziny Leonidasów, której nestor rodu zostaje zamordowany we własnym łóżku. Podejrzenia padają na młodą żonę zmarłego, Brendę i nauczyciela jego wnuków Lawrence, którzy podejrzewani byli o romans. Śledczym towarzyszy narrator książki, Charles, syn prowadzącego śledztwo nadinspektora i jednocześnie narzeczony wnuczki zmarłego Sophii. 

Po drodze popełnione zostają kolejne zbrodnie.  Wszyscy, których do tej pory podejrzewano, już nie są tak bardzo uwikłani w zbrodnię. A mordercą okazuje się... 

Gdybym napisała, nikt nie poczułby atmosfery powieści i nikt nie miałby przyjemności z czytania. Książka właściwie czyta się sama. Nie podobała mi się tak bardzo, jak "Morderstwo w Orient Expressie", ale czytałam ją z ogromną przyjemnością. Litery sczytują się a kartki przewracają automatycznie. Polecam.

wtorek, 15 maja 2012

Bushnell Candace "Dzienniki Carrie"

Bushnell Candace "Dzienniki Carrie"
30 grudnia postanowiłam ostatni raz w tym roku odwiedzić bibliotekę i oddać stosik wypożyczony na święta. Zdecydowałam, że potrzebuję czegoś sylwestrowego, bo choć na wieczór zaprosił mnie Polsat i mąż zgodził się mi towarzyszyć, to poza tym coś bym przeczytała. A i Nowy Rok dobrze zacząć z książką. 

Książka opowiada o losach nastoletniej Carrie Bradshaw. Tak o tej Carrie, która potem została słynną dziennikarką z serialu "Seks w wielkim mieście". Dziewczyna już od młodości pragnie zostać pisarką, realizując się (pod pseudonimem) w szkolnej gazetce. Poza tym poznajemy też rodzinę Carrie - ojca i siostry. We wspomnieniach pojawia się mama bohaterki. Książkę z pozoru banalną - grupa przyjaciół, najprzystojniejszy chłopak w szkole i wróg w postaci Donny La Donny w tle, ostatecznie oceniam na czwórkę.

Wzięłam "Dzienniki Carrie" i choć bałam się, że będzie to historia tania i dla nastolatek, zaryzykowałam czytanie. I przeleciałam przez tę książkę jak burza! Nie jest to literatura ambitna, nie jest to literatura wyszukana. To jest książka, którą czyta się ot tak! I na początku zastanawiałam się, czy aby nie sięgam tam, gdzie nie trzeba, ale zaraz potem sobie przypomniałam, że czytanie ma być przyjemnością.

Agatha Christie po raz pierwszy

Agatha Christie "Morderstwo w Orient Expressie"

Z siedem lat temu po raz pierwszy wypożyczyłam książkę Agathy Christie. Nie pamiętam tytułu i, zresztą, nie ma czemu się dziwić, bo jej po prostu nie przeczytałam. Po lekturze kilku stron zdecydowałam, że reszty nie czytam. 

Jakiś czas temu przeprowadziłam się i tym samym zaczęłam korzystać z innej biblioteki. A w niej - imponująca seria książek Agathy Christie, która zwróciła moją uwagę. Postanowiłam zrobić drugie podejście i wypożyczyć jedną z książek tej autorki. Padło na "Morderstwo w Orient Expressie". 

Herkules Poirot, od tamtej pory mój ulubiony detektyw, wraca do domu Orient Expressem. Jeden z pasażerów, Samuel Ratchett, prosi go o pomoc, ponieważ dostaje listy z pogróżkami. Poirot, mimo wysokiego honorarium, odmawia. Po jakimś czasie dowiaduje się, że jego potencjalny klient został zamordowany.  W czasie postoju  pociągu, spowodowanego warunkami atmosferycznymi, Poirot rozwiązuje zagadkę. Pasażerowie nie od razu składają prawdziwe wyjaśnienia. A kto był mordercą? Finał powieści jest zaskakujący, ale Poirot dokładnie tłumaczy kto i dlaczego zamordował milionera. 

"Morderstwo w Orient Expressie" przeczytałam w styczniu. Od tamtej pory, z książek Agathy Christie, poznałam także: "Śmierć lorda Edgware'a", "Zatrute pióro", "Śmierć na Nilu", "Wielka czwórka", "ABC". Obecnie czytam "Dom zbrodni".

Staram się przeplatać lekturę powieści Christie innymi książkami, ale jej książki połykam w całości wyjątkowo chętnie. 


poniedziałek, 14 maja 2012

Christopher Moore "Baranek"

Zastanawialiście się kiedyś, jak opowiedzieć dziecku historię życia Jezusa tak, by zrozumiało? A może sami jesteście ciekawi takiej historii? "Baranek" Christophera Moore'a to książka, która jest po prostu sympatyczna. I choć trudno przypisywać cechę, którą posiadać mogą istoty żywe, książkom, to właśnie słowo sympatyczny przychodzi mi do głowy, gdy myślę o "Baranku".

Niezwykle ciepła, pełna przygód książka to poniekąd opis losów Chrystusa -  Joszuy, opowiedziany przez jego przyjaciela Biffa. Biffa, który w Biblii został pominięty (pisze zatem ewangelię według Biffa). W dużej mierze zaś "Baranek" jest książką o przyjaźni, która mimo różnic, jest prawdziwa i trwała. Książkowy Joszua to chłopiec, który ma świadomość tego, że jest wyjątkowy. Nie wie jednak, jak być mesjaszem.  Biff zaś mówi sam o sobie: Urodziłem się w Galilei, w miasteczku Nazaret, w czasach Heroda Wielkiego. Mój ojciec, Alfeusz, był kamieniarzem, a matkę, Naomi, nękały demony, a przynajmniej tak wszystkim mówiłem. Joszua uważał chyba, że miała tylko trudny charakter. Moje prawdziwe imię, Lewi, pochodzi od brata Mojżesza, przodka klanu kapłanów; moje przezwisko, Biff, bierze się ze slangowego określenia trzepnięcia w głowę – czego według matki wymagałem przynajmniej raz dziennie już od wczesnego dzieciństwa.

Książkę przeczytałam dwa razy. Wracam do niej bardzo często, wybierając do czytania jedynie fragmenty. I zawsze uda mi się trafić na jakiś... sympatyczny!

Dzień dobry!

Mam na imię Hania. Jestem dwudziestoparoletnią miłośniczką książek. Czytam, bo lubię. A potem chcę o tym pisać, by inni także to polubili. 

Jestem optymistką, która wierzy w to, że pozytywnymi myślami przyciąga się dobro a wszystko, co robimy dla innych, zapisuje się w magicznej księdze ludzkiej dobroci.

Czytam głównie thrillery i kryminały, ale w istocie rzeczy interesują mnie wszystkie książki. Każda przeczytana książka jest dla mnie niezwykłym doświadczeniem a każda niedokończona daje mi nadzieję na to, że może kiedyś dojrzeję, by ją dokończyć. Chyba nie ma złych książek, są tylko takie, na które jeszcze nie jesteśmy gotowi.

Mam nadzieję, że w Internecie znajdę przyjaciół, którzy tak samo, jak ja cieszą się z każdej przeczytanej strony.